Co w nim polubiłem? Faktycznie nadawał się na plażę i do zdjęć pod wodą. Robi bardzo fajne filmy.
Przed wyjazdem zastanawiałem się jaki będzie podwodny świat na południu Peloponez. Miejsca do snurkowania szukałem na mapach Google. Interesowały mnie podwodne skały , głazy, wraki. Jednym słowem wszystkie miejsca gdzie może występować skupisko życia. Co ciekawe miejsca przy plaży gdzie jest cień na mapach to głównie resztki urwanych traw morskich. Ich zgniłe liście osadzały się skupiskami. Trochę mnie to zmyliło. Jednak głazy to gwarancja udanej podwodnej wyprawy.
Miejscowość Koroni to jedno z miejsc Grecji gdzie składają swoje jaja żółwie. Oczywiście Grecy bardzo dbają o żółwie gniazda tworząc nad nimi piramidy wykonane z listewek. Sam piach gniazda wyłożony jest dodatkowo metalową kratką. Plaża w Koroni miała około 15 takich gniazd i ciągle przybywały nowe. Ja żółwia nie spotkałem pewnie dlatego, że spałem do oporu. Możliwe, że podpływały one na plażę z samego rana i ktoś to na bieżąco zabezpieczał. Faktem jest, że ilość gniazd się za naszego pobytu rosła.
a tutaj moja bardzo cierpliwa modelka
